MAJA ŚWIAT | Sama w sobie

Zarząd i współpracownicy SMTG w Krakowie serdecznie zapraszają na wernisaż wystawy

MAJA ŚWIAT | Sama w sobie

Autokomentarz Autorki

Analizując swój 2022 rok doświadczyłam wielu różnorakich emocji. Odczułam tęsknotę za pozytywnymi momentami, co wręcz przyniosło smutek. Dumę, że udało mi się pokonać trudne chwile i radość, że są już za mną. Jednak przeszłość pozostaje w przeszłości. Nie zmienię nic, a czego doświadczyłam, czego się nauczyłam, to moje. Nie wiem, czy rozmyślanie nad tym co było ma sens. Na pewno w nadmiarze nie jest zdrowe, czy pomocne. Na pewno nie można się w tym zapomnieć, a kolejne dni przynoszą nowe niepokoje, nowe nadzieje, nowe zachwyty. Nie mogę jednak powstrzymać się od pytań typu „A co gdyby?”. Odpowiedzi nigdy nie uzyskam. Trudno jest mi pogodzić się z tym, że nie zmienię pewnych rzeczy, które się wydarzyły, obojętnie czy miałam na nie jakiś wpływ czy nie. Jestem też bardzo świadoma faktu, że skoro nie miałam nad czymś kontroli, to rozmyślanie nie ma sensu. Swojej głowy jednak nie potrafię zatrzymać. Działa ona na własnych zasadach. Natomiast trudno mi jest poczuć jakąś nadzieje w związku z przyszłością. Nie ciekawi mnie i nie ekscytuje. Właściwie perspektywa dalszej egzystencji jest męcząca. Każdy gorszy okres oznacza, że kiedyś będzie lepiej, jednak czy nie jednocześnie każdy dobry czas nie oznacza, że znowu będzie mi źle? `Wiem, że na tym polega życie i każdy się z tym zmaga, ale ja nie potrafię się z tym pogodzić. O tym również jest ta praca. Nie jest tylko opisem tego jak było, dobrze czy niedobrze. Nie podliczam jedynie tego ile razy się uśmiechałam, a ile płakałam. Analizuję swój 2022 rok i boję się, że każdy kolejny będzie taki sam. Paraliżuje mnie to, czuję się wobec tego bezradna. Jestem zmęczona, a mam jeszcze wiele lat przed sobą. Teraz powinnam w takim razie przejść do analizowania swojej postawy wobec tego, co będzie. Wpływa na nią też to, że często czuję się poza kontrolą, jakbym nie panowała nad swoimi myślami i zachowaniem, staję się impulsywna i bezradna, zamknięta w błędnym kole. Potem żałuję swoich decyzji, choć nie powinnam. W niczym to w końcu nie pomaga. To właśnie odbiera mi tę nadzieję. Uczę się z tym sobie radzić oraz jednocześnie akceptować i będę się tak uczyć całe życie. W tej pracy wykorzystuje motyw zszytych kawałków papieru, który sama czerpałam. Symbolizuje to mnie, rozerwaną na części i poskładaną na nowo, czyli cykl, jaki przechodzę kilka razy w ciągu roku. Cykl ten jest też ukazany poprzez zmianę temperatury czerni, której używam do odbijania grafik, w tym przypadku kolografii.

WERNISAŻ WYSTAWY: 13.05.2023, godz. 18:00
WYSTAWA OTWARTA: 12-23.05.2023
poniedziałek, wtorek, czwartek w godz. 10:00 – 15:30, środa 10.30-15.30, piątek 10.00 – 14.00

MIEJSCE EKSPOZYCJI: MCSG, Rynek Główny 29, II p.

https://fb.me/e/4cNX5L7NE

0 Shares:
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *