Prezes i Zarząd Stowarzyszenia Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie oraz Artystka zapraszają na wernisaż wystawy
POKÓJ RENATY | Agnieszka Dutka
wernisaż 12 września 2025, godz. 18.00
wystawa czynna 13-26.09.2025
Rynek Główny 29, II piętro
MCSG czynne w dniach:
pon., wt., 10:00-14.30, śr. 10:00-14:00; czw., pt. 10:00-15:00
wystawa czynna 13-26.09.2025
Rynek Główny 29, II piętro
MCSG czynne w dniach:
pon., wt., 10:00-14.30, śr. 10:00-14:00; czw., pt. 10:00-15:00
(…) Strata kogoś, kto zbudował ci dom, oznacza zaburzenie chronotypu życia domowego – odtąd już nie będzie takie samo, bez jego/jej głosu, dźwięku jego/jej kroków, szelestu jego/jej ubrań, dymu jego/jej papierosa.
Pojawienie się wyłomu w czasie tworzy nową sytuację spostrzeżeniową – wywołuje przedmioty zza przesłony potocznych postrzeżeń. Rzeczy niedawno jeszcze traktowane prawie wyłącznie utylitarnie ożywiają teraz minione sekwencje codziennych wydarzeń. Zaczyna się także dostrzegać w tych rzeczach pewien niedobór, deficyt znaczeniowy – trudno nie myśleć o nich jako o rzeczach z innego kontekstu, z innego zbioru, z innej opowieści (i dlatego tak im blisko do śmietnika) – i zarazem ujawnia się w nich nadmiar, znaczeniowa nadwyżka. Osierocone, nie na chodzie, otwierają się na znaczenia symboliczne i metaforyczne.
Pokiereszowane kalki maszynowe pokazują ślady świetlne po życiu. Zegarek – czy znajdował się na wierzchniej, czy na spodniej części przegubu matki artystki? – niegdyś pytany o godzinę, teraz o godzinę pyta; dopiero co zawiadywał rytmem zobowiązań wobec świata, wciągał w strukturę społeczną obliczoną wydajność, stwarzał iluzję panowania nad czasem, teraz przypomina, że natura nie zna godzin, a więc z tej struktury nas wysiedla; czas zegarkowy: kulturowy, umowny, urzędowy okazuje się problematyczny i w sposób oczywisty sztuczny, kiedy naruszone zostaje kontinuum regulowanego przezeń zwyczaju.
Zaczynamy oglądać przedmioty przez pryzmaty niecodzienności. Dochodzi do nas, że każda rzecz to niemożliwa do objęcia całość, bez ustanku ustanawiana w toku nieskończenie wielu różnorodnych praktyk, mogących się nawzajem nicować (czyli nie tyle rzecz jest, ile się ciągle staje). Jak to opisuje Roger-Pol Droit – w miarę jak nasze myśli zaczynają drążyć przedmioty dotąd zwyczajne, zawsze w zasięgu ręki, zawsze blisko, funkcjonalne, „zaczynają się oddalać, stawać się niedostępnymi, nieprzeniknionymi na zawsze”, tworzy się pomiędzy nami a nimi „przepaść nie do pokonania”. (…)
Patrycja Cembrzyńska
„(STAN RZECZY) Z GODZINY NA GODZINĘ”,
fragment tekstu towarzyszącego projektowi „Pokój Renaty”
„(STAN RZECZY) Z GODZINY NA GODZINĘ”,
fragment tekstu towarzyszącego projektowi „Pokój Renaty”